Świąteczne życzenia dla sąsiadów zza Buga….
Nie tylko w naszej szkole, nie tylko w Bolesławcu i nie tylko w Polsce, w każdym domu dzieci czekają na Świętego Mikołaja. Ukraina w ostatnich latach doświadcza wiele zła, przemocy i biedy. Bolesławianie nie pozwolili na to, by w tym szczególnym i radosnym czasie Zbarażskie dzieci czuły się zapomniane. Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo- Wschodnich zorganizowało wielką akcję zbierania drobnych darów dla nich. Nasza szkoła dołożyła cegiełkę do tej inicjatywy i wspólnymi siłami zebraliśmy blisko 100 słodkich upominków dla naszych rówieśników.
W poniedziałek, 4 grudnia bolesławiecka delegacja na czele z Panią Barbarą Smoleńską– prezesem Towarzystwa oraz wolontariuszami, wśród których byłam także ja, przekroczyła granicę polsko-ukraińską z przyczepą wypełnioną 1500 upominkami. Miejscem docelowym był Zbaraż – miasto partnerskie Bolesławca. W ciągu trzech dni odwiedziliśmy cztery szkoły, każda z nich przywitała nas bardzo ciepło. Młodzież i nauczyciele ze zniecierpliwieniem oczekiwali naszego przyjazdu i wspaniale nas ugościli w swoich placówkach. W przygotowania do naszych odwiedzin zaangażowani byli wszyscy, od najmłodszych przedszkolaków po młodzież w wieku licealnym. Wzruszały nas występy przepełnione pieśniami o historii Ukrainy, przyjaźni polsko-ukraińskiej, kolędami i tańcami. Niektórzy uczniowie zaskoczyli nas dobrą znajomością języka polskiego, uczniowie śpiewali i mówili w naszym ojczystym języku, gdyż ich potomkowie byli Polakami. Opowiadali nam także jak wyglądają ich szkoły, lekcje i życie w Zbarażu. Na końcu każdego spotkania nasza radosna grupa Mikołajów wręczała wszystkim dzieciom mały prezencik przygotowany z miłością, którą staraliśmy się im przekazać od wszystkich bolesławian. Widok uśmiechniętych, wdzięcznych twarzy był najlepszą zapłatą za pracę jaką wykonaliśmy, by dotrzeć do nich wszystkich z podarunkami.
Ukraińska młodzież niewiele różni się od nas. Są to otwarci, często bardzo ambitni i uśmiechnięci młodzi ludzie, dla których bardzo ważny jest kontakt z rówieśnikami. Już po wizycie w pierwszej szkole grono moich znajomych w mediach społecznościowych powiększyło się. A teraz, po powrocie wciąż czatuję z wieloma. Poznałam Nastyę, która uczy się języka polskiego, codziennie rozmawiamy. Jestem zaskoczona jej poziomem języka polskiego, a ona bardzo ceni sobie znajomość ze mną. Nastya chce studiować w Polsce, a jej marzeniem jest zwiedzić nasz kraj. Nie jest ona wyjątkiem, to jedna z wielu radosnych i przyjaznych osób, które poznałam.
Mikołaj powinien dotrzeć do każdego zakątka ziemi, dlatego to wspaniałe, że Bolesławianie i nasi uczniowie pomogli mu w przeprawie przez ukraińskie zaspy śnieżne i trafił tam, gdzie go oczekiwano.
Anna Wróblewska z klasy III E