Włoska prasa o naszej wymianie
Oto artykuł w gazecie – „LA STAMPA – AOSTA E REGIONE” – poświęcony pierwszej wizycie w ramach wymiany uczniowskiej pomiędzy naszą szkołą i Liceo Scientifico „Bernard” z Aosty – w tłumaczeniu pani Barbary Jusypenko (organizatorki tego przedsięwzięcia)
Francesca Soro, Aosta
Tak wiele stereotypów! Polacy śmieją się chętniej niż my!
Entuzjazm młodzieży klasy IV z Liceo Scientifico „Berard” z Aosty, która gościła przez tydzień w polskich domach: „Traktowali nas jak braci.”
Wycieczki i warsztaty.
Młodzież z liceum w Aoście gościła w polskich domach w ramach międzynarodowej wymiany uczniów.
Dorośli i młodzież z większą ufnością patrzący w przyszłość, szkoła nie tylko „teoretyczna”, wiele ciekawych rzeczy i miłość do Włoch.
Entuzjazm i pozytywne zaskoczenie to uczucia, z jakimi powróciło do domu 11 uczniów klasy IV z Liceo Scientifico „Berard” z Aosty, którzy spędzili tydzień w Bolesławcu, mieście położonym niedaleko Wroclawia. W zeszłą niedzielę przyjechali z pobytu zorganizowanego przez szkołę ramach wymiany we współpracy ze stowarzyszeniem non-profit INTERCULTURA VALLE D’ AOSTA.
„To było niezwykłe doświadczenie- mówi Marco Colpo, jeden z uczestników wymiany- Gościnność, z jaką nas powitano, myślę, że moi koledzy to potwierdzają, otworzyła nasze serca: w rodzinach byliśmy przyjęci jak synowie i traktowani jak bracia przez naszych kolegów z Polski.”
W przerwach pomiędzy lekcjami, zajęciami pozaszkolnymi przewidzianymi w programie i pysznymi „krokietami” (specjalność kuchni polskiej, naleśniki nadziewane grzybami i serem podane z zupą przyprawioną bazylią i majerankiem), uczniowie mieli możliwość zwiedzić okolicę, uczestniczyli w warsztatach ceramicznych w jednej z fabryk w mieście, które słynie z wyrobów ceramiki, mogli poznać zwyczaje i tradycyjne stroje.
„Styl życia, którego spróbowaliśmy, jest bliski naszemu – opowiadają uczniowie- ale największą różnicą jest to, Polacy z większą ufnością i optymizmem patrzą w przyszłość, pomimo że ich kraj znajduje się na drodze rozwoju i wzrostu ekonomicznego. Rozmawialiśmy o wynagrodzeniach, które średnio wynoszą ok.500 € miesięcznie, jednakże odpowiadają one proporcjonalnie niższym kosztom życia, o polityce, a szczególnie o sytuacji na Krymie, którą my możemy porównać do naszych stosunków z Francją, a także o reformach socjalnych.”
Wiele stereotypów zniknęło. „Ja na przykład byłem zdumiony, rozmawiając z moim polskim „tatą” o zalegalizowaniu związków homoseksualnych w Wielkiej Brytanii, jego liberalną postawą wobec tego faktu, sprzeczną z powszechnie uznanym sprzeciwem w kraju zagorzałych katolików; muszę przyznać jeszcze, że oprócz sympatii i zainteresowania Włochami, Polacy znają nas bardziej, niżmy ich.
Językiem wymiany był angielski: „Jestem przekonana, że możliwość porozumiewania się po angielsku poza naturalnym obszarem tego języka, uświadomiła młodzieży konieczność komunikowania się w tym międzynarodowym języku- mówi Orianna Cremonese, nauczycielka matematyki, jedna z opiekunek grupy – Ponadto młodzież poznała inny system szkolny, w którym liceum trwa trzy lata, w nauczaniu języków obcych nie wykorzystuję się tak dużo literatury, jak u nas, a na egzaminie maturalnym obowiązkowe są język polski, matematyka i język obcy, pozostałe przedmioty są wybierane indywidualnie przez uczniów. Nawet dzienny rozkład zajęć był dla nas odkryciem: lekcje kończą się ok. 15:00, a obiad jada się zazwyczaj ok.16:00!”
„-Czy mogłaby Pani napisać coś jeszcze w tym artykule?” – pytają uczniowie.
„Poczynając od naszego przyjazdu do Polski i podczas całego pobytu byliśmy przyjmowani z największą gościnnością, także przez władze lokalne, telewizję i prasę, chcielibyśmy bardzo, żeby nasi polscy koledzy, którzy przyjadą do nas prawdopodobnie we wrześniu, otrzymali takie samo przyjęcie od naszych władz.”